piątek, 11 listopada 2016

Wake up and Make up

Witajcie,  chciałam dzisiaj Wam zrecenzować pomadkę od
Bourjois Rouge Edition Velvet 06 o nazwie Pink pong .


~ kolor...  niesamowicie intensywny róż,  właściwie fuksja.  Piękna barwa,  która nadaje się na codzień dla nieco bardziej odważnych,  ale przede wszystkim na wieczór,  gdy chcemy olśniewać


~ trwałość - bez problemu wytrzymuje na ustach 8 godzin i to mimo,  że pijemy soki, alkohol, czy spożywamy tłuste pokarmy, dlatego to świetne rozwiązanie na wesele,  czy inną okolicznościową zabawę,  gdy nie chce nam się poprawiać makijażu

~ konsystencja - bardzo gęsta,  ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu,  na ustach daje uczucie satynowe

~ zapach - słodki,  jak guma do żucia

~ matowość - to nie kolejna pseudomatowa pomadka,  która zaczyna się mienić niczym błyszczyk,  to prawdziwy mat

~  aplikator - charakterystyczny dla błyszczyków,  bardzo wygodny,  ułatwia dokładne nałożenie


~ brak efektu skorupy - po kilku sekundach od aplikacji produkt zastyga,  ale nie przypomina skorupy,  jest jak aksamit, dlatego nazwa tej pomadki jest trafieniem w dziesiątkę

~ nie wysusza -  niestety w większości matowych pomadek częstym problemem jest wysuszanie,  co w zimę stanowi dodatkowy problem, REV jednak nie wysusza znacząco,  wystarczy wazelina na noc,  lub delikatny balsam po użyciu

~ cena -  "jeśli ma tyle zalet to pewnie jest droga" -  nic z tych rzeczy,  pomadka kosztuje ok. 25 zł i na pewno daje lepszy efekt niż niektóre droższe koleżanki

~ Ideał - pomadka spełni wymagania każdej kobiety,  nie ma żadnych wad,  z całego serca polecam:)






6 komentarzy:

  1. Piękny kolor. Uwielbiam pomadki tej marki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie zrobione po 8 godzinach, kolor tylko trochę wyblakł :)

      Usuń
  2. Genialny kolor! :)
    Rewelacyjnie wyglądasz:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Sprawdzałam kiedyś testery tych pomadek i jakoś mnie nie oczarowały. Aczkolwiek kolor jest ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też sprawdzałam tester już po tym jak miałam tę pomadkę, w rossmannie o ile się nie mylę i byłam zaskoczona, że konsystencja była zupełnie inna od mojej, którą dostałam w prezencie.

      Usuń

Zostaw coś po sobie :)
Może miłe słowo lub odrobinę krytyki?